Ja, Matka Ogarniaczka, po dwóch rocznych urlopach
macierzyńsko-rodzicielskich, ja, Mama dzieci z niespełna dwuletnią różnicą
wieku, podam Wam kilka powodów, dla których warto/trzeba zacząć pracować lub wrócić do pracy.
Powód nr 1 - ZMIANA ŚRODOWISKA
Zasiedziałaś się w domu, masz
wielkie doświadczenie w byciu Mamą. Uważasz, że nikt tak dobrze jak Ty nie
zrobi jedzonka, nie przeczyta bajki i na pewno nikt nie ma takich zdolności
aktorskich, żeby móc równie realistycznie udawać owieczkę. Perfekcyjnie
zaspokajasz potrzeby swojego dziecka. Odpowiednie ilości snu, spacerów, zabawy.
Dawkujesz wszystko z mistrzowską precyzją. Jesteś w tym naprawdę dobra. Specjalizujesz
się w byciu coraz lepszą Mamą – BRAWO!
Ale czy przebywanie w tym domu, w
tym ukochanym mieszkanku, nie mierzi Cię trochę? Wykonywanie tych samych
czynności, sprzątanie zabawek, upominanie, proszenie, mówienie, tłumaczenie,
wydawanie posiłków, przebieranie, ubieranie, przyjmowanie zażaleń i skarg.
Wszystko w tych samych czterech ścianach.
Posłuchaj swojego wewnętrznego
głosu. Nie tego, co mówi Twój Mąż, Mama, Teściowa, Sąsiadka, koleżanka. Jesteś
tam? Masz ochotę zmienić otoczenie? Wyjść z tego domowego środowiska?
Ze względów higieniczno-środowiskowych – warto!
Powód nr 2 – LUDZIE (DOROŚLI)
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię ludzi. Co to znaczy? Lubię rozmawiać, słuchać, mówić. Człowiek jest niesamowitą
skarbnicą wiedzy, informacji, emocji, odczuć, uczuć. Przebywać między ludźmi - prosty
sposób, żeby zmienić perspektywę, odbierać swoje życie inaczej, zrozumieć
siebie.
Mówcie co chcecie, ale ja uważam, że człowiek jest istotą
społeczną i kropka.
Powód nr 3 – ROZWÓJ
Osiągając jakiś pułap doświadczeń jako Mama, nadchodzi taki
moment, w którym musisz zadbać o swój rozwój. A co, że niby macierzyństwo
uwstecznia? No way! Macierzyństwo to jedno z najbardziej rozwijających doświadczeń. Progres w emocjach,
organizacji, planowania, zarządzania sobą i rodziną w czasie. Rozwój w
dziedzinie zaradczości codziennej, multizadaniowości, ogarniania codzienności,
przesuwania granicy zmęczenia do takiego punktu, w którym funkcjonujesz na
automacie i to z takim wielkim uśmiechem, i dobrą energią. Ha!
Czyli… rozwijamy się będąc Mamami?
Oczywiście!
Rozwijamy się w jednej płaszczyźnie. A nasze życie nie jest
płaskie i skoro można połączyć obowiązki Mamy, Żony i Kobiety pracującej, to
dlaczego tego nie zrobić?
Powód nr 4 –ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Bierzesz odpowiedzialność za
swoje życie. Nawet brak wyboru jest jakimś wyborem. Teraz doskonale dogadujesz
się ze swoim pracującym zawodowo (niepotrzebne skreślić) chłopakiem,
narzeczonym, mężem. Myślicie, że będziecie ze sobą na zawsze. A co, jeśli okaże
się, że tak nie będzie? Może za 5, 10 lat nie będziecie mogli na siebie
patrzeć. Niewiadomo jaki będzie scenariusz. Czasami po wielkich staraniach,
pozostają ogromne rozczarowania. Co
wtedy? Obudzisz się pewnego dnia i będziesz zaczynać od poziomu zerowego. Bez
lat praktyki, doświadczenia, bez świadectw pracy, bo przecież tego, co robisz w
domu, nikt nie weźmie pod uwagę. Dokumentacja w postaci świetnie wychowanych
dzieci i czystego domu nie jest wystarczająca. Myśl o swojej przyszłości
realnie, racjonalnie i… idź do pracy.
Moja Babcia mówiła: „Pamiętaj
dziecko, żebyś nigdy nie musiała prosić męża o pieniądze na rajstopy”. Coś w
tym jest.
Powód nr 5 – ISTNIEJE ŻYCIE BEZ
DZIECI
Zachęcam Cię do ponownej zmiany
perspektywy.
Czy wiesz, że te kochane, słodkie
maluchy, kiedyś dorosną i opuszczą rodzinne gniazdo? Tak, dla mnie też wydaje
się to raczej niemożliwe a kiedy pomyślę, że jednak to jest możliwe, to
zaczynam szlochać, ale Mamo!, tak będzie! Co wtedy będziesz robić, czym
będziesz się zajmować? Można rozwijać swoje pasje, mieć najbardziej angażujące
hobby świata, ale praca daje takie poczucie wartości, które jest
nieporównywalne z niczym innym.
Bądź wartościowa.
Matka Ogarniaczka
oj sporo w tym prawdy. Własnie spędzam dni i noce z 2,5 latką i półrocznym niemowlakiem. Wydaje mi się, że inny świat nie istnieje, że nic poza ich wychowywaniem nie potrafię..
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam? Na pewno wszystkie mamy przerabiają ten etap. I już nasza w tym głowa, żeby to był właśnie etap, jakiś moment i nie zawładnął całym naszym życiem.
UsuńPamiętasz siebie sprzed ciąży? Sprzed macierzyństwa? Wiesz, że jesteś tą samą osobową tylko... bogatszą o nowe doświadczenia (różne, pozytywne i negatywne - wiadomo), mocniejszą Kobietą.
Zaplanuj coś dla siebie w najbliższym czasie i zrealizuj to.
Wychowywanie dzieci to niełatwa rzecz. Będziesz miała więcej sił na wykonywanie codziennych obowiązków, kiedy naładujesz akumulatory robiąc coś dla siebie.
Trzymam kciuki i... lecę poczytać co u Ciebie :)