sobota, 9 kwietnia 2016

Przeczołgali mnie

No, Kochani, przez dłuższą chwilę nie ogarniałam.

Marudzący, chory, jęczący, wszystko chcący i jednocześnie nic niechcący trzylatek.
I jego, piętnastomiesięczny, zasmarkany, ząbkujący brat, postanowili zadziałać jednocześnie.

Nie wiedziałam jak to zrobić, żeby się rozdwoić...

Ten czas za mną.

Na szczęście.

Okropnością jest nie móc ogarniać, bo zmęczenie nie pozwala.

Po burzy wychodzi słońce.

Tak właśnie jest i u mnie.


3 komentarze:

  1. No to musiało być ciężko. Ale kto da radę jak nie my? :) matki mają fantastyczną moc,kiedy się wydaje,ze nie da się rady, nagle dostaje się siły i można sobie poradzić. Teraz masz trudno,bo dzieci małe,ale jeszcze troszkę i będzie lżej: )

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłem dziś w domu Samotnej Matki w naszym mieście bo jest akcja Pieluszka dla maluszka jako pewien dodatek do Duchowej Adopcji której niedawno się podjąłem. Coś wspomniałem o wolontariacie ale chodziło o to żeby pieluszki darować lub konkretnie się zainteresować. Czekałem z mamami i ich dziećmi w cieniu na panią kierownik która pojechała po farby do remontu. Okazało się że nie potrzebują pomocy materialnej jako takiej. Przy okazji okazało się że farby pomógł przywieźć swoją taksówką mój znajomy z którym czasami służę do mszy w parafialnym kościele a pani kierownik należała do neokatechumenatu i dobrze wspomina formację biblijną. Rozmowa z panią która miała dyżur też była sympatyczna.
    W neokatechumenacie,we wspólnocie,lub jak u nas się mówi: na drodze, mammy formację której częścią jest liturgia z muzyką, śpiewami (są też mamy z małymi dziećmi) Te pieśni są specjalnie dobierane i wyjaśniany jest ich sens przed zaśpiewaniem we wstępie do pieśni który ktoś powinien powiedzieć wcześniej (tekst pieśni to najczęściej fragment psalmu lub psalm lub fragment Pisma Świętego, teraz trwa Tydzień Biblijny) To zmieniło moje patrzenie na muzykę. Na dziś to mnie chyba opisuje Humoreska Dworzaka. Lubię Kanon Pachelbela. Ostatnio pod nosem był koncert Luxtorpedy. Litza ze sceny przeprosił za to że przesunęli koncert z piątku na środę bo jak planowali wcześniej termin koncertu, to nie wiedzieli, że to wypadnie w Wielkim Poście a wtedy w piątek jest co innego do robienia (czy jakoś podobnie powiedział). Mówił też o swojej córce która miała tego dnia swoje 18. urodziny i że nie mógł z nią świętować. A kiedy zapowiadał utwór o tematyce złe relacje ojca z synem i blisko ktoś młody nie słuchał tylko gadał odwrócony to zwrócił się do niego aż uzyskał uwagę i powiedział że mówi coś ważnego, że ten utwór jest z jego osobistego doświadczenia i opowiada o pojednaniu z ojcem. W ogóle nowa płyta Luxtorpedy jest jakaś "koncepcyjna" ciekawe nie mówiące o błahostkach teksty. Na mój odbiór muzyki mają wpływ jakieś koncerty muzyki klasycznej w kościołach tu lub w okolicy. Najlepsza muzykę proponuje Marek Niedźwiecki. Czasami głosuję na LP3 i śledzę top 30 i bloga Marka w którym dość jest o muzyce. Marek jest niesamowity. Agnieszka Wilczyńska "Tutaj mieszkam" w markomanii. Próbowałem słuchać tego co ty ale nie szło mi za bardzo. O gustach się nie dyskutuje.

    OdpowiedzUsuń