środa, 24 sierpnia 2016

Jestem, żyję, urlopuję

Błogoczas, wspaniały czas.
Urlop.
Kolejny tydzień.
Póki co, bez większych wyjazdów.
Jednodniowe wyskoki resetujące.
 Za tydzień będziemy w innym miejscu. Będzie rodzinnie, wesoło i po prostu dobrze.

Teraz ogarniam przede wszystkim siebie. Uciszam wewnętrznego analizatora.

Każdy kto mnie zna, wie doskonale, że bezczynnie siedzieć nie potrafię. Pierwsze dni na urlopie piałam z zachwytu, że wolny czas, że obronię doktorat ze spędzania wolnego czasu, że tak się naodpoczywam. Mąż, nie wierzył, miał rację :).

Czas urlopu, to dobry czas. Obfitujące we wspaniałe spotkania. Bez zbędnego pośpiechu. Z dobrą muzyką w tle. Z różnymi aktywnościami.

Wspaniale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz